Działania powstańców w Pabianicach i okolicy
Dokładnie 159 lat temu mieszkańcy Pabianic rozpoczęli swój udział w Powstaniu Styczniowym.
Powstańczym naczelnikiem miasta został Leon Zagórowski.
27 stycznia pierwsza grupa powstańców z Pabianic wyrusza do Sieradza. Prowadzi ich Maria Piotrowiczowa – nauczycielka z Chocianowic. Ci ochotnicy dołączają do oddziału Józefa Oxińskiego.
28 stycznia kolejni chętni do walki udali się na punkt zbiórki znajdujący się na dawnym cmentarzu katolickim w miejscu dzisiejszego kościoła św. Floriana. Tu spotykają się z mieszkańcami Chechła i Widzewa. Razem, z okrzykami „niech żyje Polska” i zrywając po drodze carskie orły, maszerują w stronę magistratu, który wówczas mieścił się w naszym dworze pokapitulnym. Przed dworem odczytany został Manifest Rządu Narodowego i odśpiewany hymn Polski. Burmistrzowi zabrano dubeltówkę i pistolety, a policjantom dwie szable. W tym samym czasie naczelnik oddziału pabianickiego, Bonifacy Ławnicki udaje się do niemieckiego Towarzystwa Strzeleckiego i żąda wydania broni palnej.
Z różnych źródeł możemy dowiedzieć się, że liczba powstańców wynosiła 100 lub nawet 200 osób. Obok mężczyzn były i kobiety, jak Katarzyna Garbińska, która z mężem Tomaszem uczestniczyła w szlaku bojowym – „utrzymywała łączność z poszczególnymi oddziałami, pełniła funkcję kuriera przenosząc pisma i rozkazy, dostarczała oddziałom broń, odzież i wyżywienie, opiekowała się rannymi i ukrywała tropionych przez sfory kozackie powstańców”.
Dalsze działania pabianickich powstańców
Pabianiczanie przedzierają się w kierunku Łasku i Szadku, aby dotrzeć do zgrupowania w lasach rossoszyckich oraz w kierunku Lutomierska i łączą z innymi grupami powstańczymi – oddziałami Józefa Oxińskiego, franciszkanina Jakuba Sawickiego, a później doktora Józefa Dworzaczka (naczelnik cywilny powiatu łęczyckiego), oddziału Tyca i innych. Oddziały, w których walczyli pabianiczanie działały głównie na terenie powiatów łaskiego i sieradzkiego.
Oddział Józefa Oxińskiego walczył m.in. pod Kuźnicą Grabowską (26 lutego), pod Rychłocicami (8 maja), w Koniecpolu (25 maja), pod Przedborzem w końcu czerwca 1863 r. W jego składzie byli m.in. Józef Berlikowski, Marcin Bilski, Stanisław Chyliński, Tomasz Grudlewicz.
W krwawej bitwie oddziału Dworzaczka pod Dobrą k. Strykowa ponieśli śmierć czeladnik tkacki Ignacy Franciszek Bagiński i tkacz Jan Kołosiński oraz małżeństwo nauczycieli z Chocianowic – Maria i Konstanty Piotrowscy. Oprócz nich w oddziale tym walczyli też czeladnik szewski Marcin Biskupski i kowal Józef Komorowski.
Roch Ochman (początkowo kosynier, później w konnicy), Paweł Chojnacki, Antoni Wlazłowicz i Konstanty Małecki weszli w skład oddziałów pułkownika (później generała) Edmunda Taczanowskiego (dowódca wojsk województwa kaliskiego i mazowieckiego) działających w rejonie między Pabianicami, Łaskiem i rzeką Wartą i uczestniczyli m.in. w potyczkach w okolicach Krobanowa, Rychłocic, Kruszyny oraz 23 sierpnia 1863 roku w Sędziejowicach. Oddział występował pod zielonym sztandarem z białym orłem. który do dziś przechowywany jest w pabianickim muzeum.
Tyc kierował oddziałem żandarmerii narodowej. Do jego oddziału trafił m.in. Tomasz Grudlewicz po rozpuszczeniu oddziału Oxińskiego.
Pabianice były odwiedzane przez oddziały powstańcze. Jedna z ważniejszych wizyt nastapiła w maju 1963 r. Wieczorem 21 lub 22 maja wkroczyła do Pabianic kilkutysięczna grupa powstańców pod komendą pułkownika Oborskiego (zastępca naczelnika wojskowego województwa mazowieckiego), złożona z rozbitych oddziałów Oborskiego, Włodka, Szumlańskiego i Słupskiego. Burmistrz pabianicki Bartkiewicz powiadamiał władze rosyjskie, iż partia powstańcza „zaraz urzędników magistratu przyaresztowała, pocztę przechodzącą zrewidowała, następnie pozdejmowali herby czyli orły, portrety Najjaśniejszego Pana, jak również zabrawszy pieniędzy z kasy ekonomowej rubli 800 (…) oraz kocioł szlachtuzowy, na drugi dzień z rana to jest dnia wczorajszego zabrawszy ze sobą na furmankę podpisanego i kasjera wywieźli o kilka mil od miasta Pabianic i dopiero przed wieczorem uwolnili, skoro więc wróciłem z powrotem już poczta odeszła, o czym mam zaszczyt Naczelnikowi Wojennemu zaraportować”.
Represje pabianickich bohaterów
Powstanie Styczniowe miało swoje konsekwencje w postaci represji już w czasie jego trwania oraz w późniejszych miesiącach i latach.
Według jednej z wersji wydarzeń związanych ze śmiercią ks. Leonarda Urbankiewicza miał on być zakatowany przez Kozaków. Jego grób został zniszczony podczas regulacji cmentarza w 1934 roku. Trzech uczestników powstania z naszego miasta – Marcina Biskupskiego, Mikołaja Gołębiowskiego i Franciszka Kuligowskiego – po procesie skazano na karę śmierci zamienioną na 10 lat katorgi. Wśród 250 tys. zesłańców na Sybir znajdowali się także inni pabianiczanie: Józef Biskupski, Józef Just-Justkowski, Łukasz Koziarski, Bernard Kraj, Konstanty Małecki, Wojciech Muszyński, Walenty Przedmojski i Łukasz Król.
Miasto za uczestnictwa w powstaniu miało zapłacić grzywnę: w 1863 roku – 225 rubli, w roku następnym 1500 rubli oraz dodatkowo 452 rubli za wypuszczenie z aresztu „przestępców”.
W ramach represji znacznie okrojono także działki parafii św. Mateusza, m.in. zabierając część placu przy kościele, na którym później stanęła fabryka Kindlera. Dziś odsłonięty teren nazywamy Placem Księży Powstańców Styczniowych.